Tak prezentuje się mój urlop w fotograficznym wydaniu :)
A w dużym skrócie to udało wejść się na Rysy chociaż zajęło to trochę czasu , kilka miejsc udało się odwiedzić które nie były w planie i nie udało się odwiedzić kilku co były w planie .
Do tego kilka nowych miejsc których odwiedzenie sprawiło szybsze bicie serca i uśmiech na twarzy :)
Prawie zjadł mnie wielki pies , przewróciłbym się nie zliczoną ilość razy gdyby nie kijki o takie tam inne atrakcje .
Przedstawiam Wam poniżej kilka kadrów i liczę ,że przypadną do gustu .
Zapraszam też na Instagrama i Facebooka linki na dole wpisu ;)