sobota, 27 czerwca 2015

337 Łódź Moim Miastem...

     Łódź ... Tyle czasu tu mieszkam , a nadal jestem nienasycony jej urokami ;) . Kamienice w każdej porze dnia wyglądają inaczej . Piotrkowska to też niesamowita ulica z pięknie zdobionymi budynkami , a najciekawsze jest to , że podczas zachodu oświetlana jest jedna strona ulicy ,a przy wschodzi druga :) Zachęcam do odwiedzania tej ulicy ;)








niedziela, 21 czerwca 2015

336 Marko Świat...

      Makro , a może prawie makro gdyż nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie ;) moja wiedza na temat tego rodzaju fotografii jest na razie uboga . Kiedyś myślałem , że makro fotografia jest prosta idę na łąkę , do lasu czy gdzieś i już coś się coś robi . No i w tym coś jest bo tam się szuka obiektów do fotografowania , lecz już samo fotografowanie proste nie jest (przynajmniej nie dla mnie) . Dzięki uprzejmości kolegi (LINK) , który pożyczył mi obiektyw canon 100mm f 2,8 makro L mogłem dokładnie się zapoznać z bliższą strukturą makro świata bo odwzorowanie jego jest 1:1 . Ale nie o tym teraz , mianowicie problem polega na tym , że to tego rodzaju zdjęć trzeba mieć chyba dużo wprawy ... Głębia ostrości jest w milimetrach wiec zrobienie nieostrego zdjęcia nie jest trudne do tego wieje wiatr wszystko się rusza ja sam też wykonuję jakieś mini ruchy , które ułatwiają przestrzelenie obiektu . Jakby tego było mało to to jeszcze czasy wyzwolenia migawki potrafią zrobić za nas nie ostre zdjęcie . Lecz w reszcie gdy udało mi się już opanować to co powodowało , że zdjęcia się zwyczajnie nie nadawały można było działać i o to efekty ... Zapewne widać gdzie używałem szkła makro ;)











sobota, 20 czerwca 2015

335 Łodzi Część Dalsza

     Ta panorama jakoś mi się źle złożyła lecz efekt mnie zadowalał więc postanowiłem to wrzucić :) .
A to ponownie Łódź trochę jest z tym problemów ,  aby złapać moje miasto w taki sposób . Niestety problem polega na tym że jednego dnia jestem w stanie praktycznie podziałać z aparatem w jednym miejscu...






poniedziałek, 15 czerwca 2015

334 Łódzkie Okolice

    Wschody słońca ... Powiem to tak , łatwiej mi wstać o godzinie 3:00 niż o 7:30 czemu tego nie wiem .
Jeszcze całkiem niedawno uważałem , że wschody słońca to nie dla mnie przecież ja lubię pospać , przecież zachody wyglądają podobnie ... I tu ku mojemu zdziwieniu było zupełnie inaczej gdy w końcu się zerwałem z łóżka . Efekty były warte wstania i myślę , że właśnie tak miało być aby mi pokazać co dzieję się rano ze światłem bym wstawał tak częściej ;) . Zdjęcia zrobiłem niedaleko Łodzi , w sumie to miejsce znalazłem przez przypadek gdy wracałem na rowerze z Łasku i skręciłem nieświadomie tego co znajdę w las :) , ale o to są kadry z tego bajecznego miejsca . Byłem tam już kilka razy i zapewne wrócę tam jeszcze nie raz ;) .








niedziela, 14 czerwca 2015

333 Auschwitz II Birkenau (Brzezinka) cz6 ost


       Ze względu na sytuację strategiczną na froncie wschodnim naziści już w sierpniu 1944 r. rozpoczęli przygotowania do likwidacji obozów. Systematycznie likwidowali członków Sonderkommand – tylko we wrześniu tego roku zamordowali około 200 z nich. Wywołało to słynny bunt Sonderkommanda w krematorium IV.

W sierpniu 1944 r. rozpoczęła się w obozie sukcesywna ewakuacja więźniów w głąb Rzeszy. Z końcem roku wstrzymano rozbudowę Auschwitz i Birkenau oraz zaczęto palenie dokumentów i zacieranie świadectw zbrodni: zasypywano doły z ludzkimi prochami, rozebrano do fundamentów krematorium IV, przygotowano do wysadzenia pozostałe trzy budynki krematoryjne.

17 stycznia 1945 r. odbył się w KL Auschwitz ostatni apel generalny 67 012 więźniarek i więźniów. Bezpośrednio po nim na rozkaz wyższego dowódcy SS i policji we Wrocławiu, Obergruppenfuehrera SS Schmausera, rozpoczęto ostateczną ewakuację więźniów. Rozpoczęły się Marsze Śmierci do obozów w głębi Rzeszy. Główny marsz odbywał się na trasie Oświęcim – Wodzisław Śląski (63 km). 22 stycznia transport dotarł do stacji kolejowej Loslau (niemiecka nazwa Wodzisławia Śląskiego), gdzie załadowano więźniów do otwartych węglowych wagonów kolejowych i w warunkach mrozu na zewnątrz i ścisku wewnątrz skierowano dalej. Trasa transportów kolejowych z Wodzisławia prowadziła m.in. przez Ostrawę w kierunku Austrii i Niemiec.

W obozie zostało ponad 9 tysięcy więźniów, w tym około 500 dzieci – wszyscy mieli zostać zgładzeni. Od 18 do 27 stycznia masowo palono obozowe akta, 20 stycznia wysadzono krematoria II i III, a 26 stycznia – krematorium V. 23 stycznia podpalono tak zwaną Kanadę II, czyli kompleks magazynów z mieniem zagrabionym ofiarom. Obóz, w części opuszczony przez SS-manów, 27 stycznia wyzwolili żołnierze Armii Czerwonej 59 i 60 Armii 1 Frontu Ukraińskiego, a bezpośrednio 454 Pułk Strzelecki z 100 Lwowskiej Dywizji Strzeleckiej, którą dowodził generał-major Fiodor Krasawin. W obozach Auschwitz, Birkenau, Monowitz i podobozach doczekało wyzwolenia łącznie około 7,5 tysiąca więźniów. Część byłych więźniów tuż po wyzwoleniu odeszła do swych domów. Pozostali zostali umieszczeni w prowizorycznych szpitalach, zorganizowanych na terenie obozu. Część chorych przeniesiono do szpitali w Krakowie. Mimo intensywnej opieki część więźniów zmarła, najwięcej w lutym i marcu. Łącznie w całym okresie funkcjonowania szpitali zmarło około 600 osób. (Źródło Wikipedia )

 Jeżeli kogoś interesuje więcej informacji i te z , których ja czerpałem to znajdują się one TU





sobota, 13 czerwca 2015

332 Auschwitz II Birkenau (Brzezinka) cz5

    Wyselekcjonowani więźniowie byli odprowadzani do obozu, gdzie trafiali do ewidencji w budynku sauny. Sauna i kwarantanna były według relacji ocalałych miejscami kluczowymi w procesie łamania ludzi. Oderwani od rodzin, małżonków, dzieci, poniżani obnażaniem, pełnym strzyżeniem i tatuowaniem, byli w końcu umieszczani w barakach obozowych i ćwiczeni w uległości przez SS, kapo i blokowych. Po zakończeniu kwarantanny pracowali przymusowo na miejscu lub byli przenoszeni do podobozów. W Saunie nowoprzybyły więzień otrzymywał numer obozowy, który od tej pory zastępował jego nazwisko. Auschwitz-Birkenau był jedynym obozem hitlerowskim, który wprowadził tatuowanie numerów obozowych.

Skazani na unicestwienie przeżywali ostatnie momenty życia, opisywane później przez Rudolfa Hößa tak:
   "Żydów przeznaczonych na zagładę prowadzono możliwie spokojnie do krematoriów – osobno mężczyzn, osobno kobiety. W rozbieralni więźniowie zatrudnieni w Sonderkommando mówili Żydom w ich języku ojczystym, że przyszli oni tylko do kąpieli i odwszenia (…). Po rozebraniu się Żydzi szli do komory gazowej, zaopatrzonej w natryski i rury wodociągowe, co sprawiało całkowite wrażenie łaźni. Najpierw wchodziły kobiety z dziećmi, później mężczyźni. (…) Potem drzwi szybko zaśrubowywano, a czekający już dezynfektorzy natychmiast wrzucali przez otwory w suficie cyklon, który specjalnymi przewodami opadał aż do podłogi. To powodowało natychmiastowe rozchodzenie się gazu. Przez wziernik w drzwiach można było widzieć, jak osoby stojące najbliżej przewodów wrzutowych natychmiast padały martwe. Blisko jedna trzecia ofiar umierała od razu. Inni zaczynali się tłoczyć, krzyczeć i chwytać powietrze. Wkrótce krzyk obracał się w rzężenie, a po paru minutach wszyscy leżeli. Najdłużej po upływie 20 minut nikt się nie poruszał. (…) Krzyczący, starsi, chorzy, słabi i dzieci padali prędzej niż zdrowi i młodzi. Pół godziny po wrzuceniu gazu otwierano drzwi i włączano wentylację. Natychmiast przystępowano do wyciągania zwłok. (…) Następnie zwłoki przewożono specjalnymi windami na poziom krematorium. Tam więźniowie Sonderkommando wyjmowali zwłokom złote zęby, kobietom obcinano włosy, a otwory ciał przeszukiwano w celu znalezienia ukrytych kosztowności. Potem zwłoki spalano w rozpalonych piecach."   

Należy dodać, że bywały przypadki, gdy krematoria były tak obciążone, że zwłoki palono w otwartych dołach. W czasie akcji węgierskiej dołów używano nieustannie - wówczas nowych więźniów dostarczanych wagonami uderzał przede wszystkim intensywny zapach palonych ciał.

Ostatni raz użyto komory gazowej i krematorium 28 listopada 1944 r., już w trakcie likwidacji obozu.   (Źródło Wikipedia)







piątek, 12 czerwca 2015

331 Auschwitz II Birkenau (Brzezinka) cz4

   Skazani na zagładę Żydzi byli dowożeni transportami kolejowymi, w wagonach towarowych, zazwyczaj w złych warunkach. Niektóre transporty przywożone z Europy Zachodniej przyjeżdżały do obozu w normalnych wagonach pasażerskich. Do połowy 1944 r. końcowym przystankiem transportów była tak zwana Judenrampe, umiejscowiona wzdłuż głównej linii kolejowej pomiędzy Auschwitz I a II. W 1944 r. tory doprowadzono do obozu, aby przyspieszyć akcję zagłady, spodziewano się bowiem ogromnych transportów Żydów z Węgier. Wiele transportów było kierowanych w całości do komór gazowych, w zależności od potrzeb stosowano tzw. selekcję i wydzielano więźniów do pracy przymusowej lub do zbrodniczych eksperymentów medycznych (m.in. na dzieciach bliźniętach i osobach karłowatych), co na jakiś czas pozwalało im zachować życie. Natomiast pozostali – starcy, chorzy oraz dzieci – byli uśmiercani gazem bez wyjątku.

Selekcji podlegali tylko więźniowie żydowscy. Więźniowie nie-Żydzi byli włączani do stanu liczbowego obozu. Wszyscy – wyselekcjonowani oraz kierowani do komór gazowych – byli pozbawiani rzeczy osobistych, przekazywanych do specjalnego sektora zwanego Kanadą. Tam były one segregowane i przechodziły na własność III Rzeszy. Potem specjalnymi transportami wywożono je do Niemiec, gdzie były przekazywane armii, rodzinom ofiar bombardowań, pomocy społecznej itp... (Źródło Wikipedia)