A teraz od początku , Wraz z kolegą planowaliśmy taki foto trip już od dawna . Fakt złamania sosny na tydzień przed planowanym wyjazdem, który to był w nocy z 8/9 września . Nocna podróż pozwoliła nam zaoszczędzić sporo czasu , jaki byśmy spędzili w korkach . Częstochowa , zakopianka i takie dróżki . Tym czasem my mieliśmy jeden przystanek na kawę i posiłek .
Dojazd hmm chyba koło 3 w nocy . Wchód na Łapszance z tym akurat nic nie wyszło ze względu na niskie chmury przesłaniające Tatry ,więc zdjęć tego miejsca brak (spokojnie tylko z tego dnia ;) ) .
Szybko przyszedł pomysł na inną lokalizację ... Słowacja !!! Dwa powyższe kadry właśnie z tego miejsca . Słowacki treking zaczęliśmy z miejscowości Starý Smokovec gdzie dojechaliśmy autobusem z Zakopanego , a auto zostało na parkingu przy dworcu . Z Starý Smokovec kolejką elektryczną dojazd do przystanku Popradské Pleso skąd wyruszyliśmy na szlak . Kierunek Rysy początkowo szlakiem niebieskim a następnie odbicie na czerwony . Rys zdobyć się nie udało , ale udało się spędzić noc w schronisku za jedyne 200zł od osoby hehe . Gdyż do Polski transport mieliśmy dopiero następnego dnia . Przed wyjazdem jeszcze w Łodzi zakupiłem kijki trekingowe .nigdy wcześniej z takimi nie chodziłem . Jakoś miałem wrażenie , że są zbędne ... Uwierzcie mi nie są bez kijków już nie jadę w góry . Kijki robią znakomitą robotę . Pomagają przy wejściu jak i zejściu. Dodajmy do tego 20kg plecak i zaczynamy doceniać po chwili użytkowania .
Słowackie schronisko samo dojście do niego nie jest skomplikowane , droga jest asfaltowa od wyjścia z kolejki . Po wyjściu ze schroniska szybkie zdjęcia w sumie plan w głowie miałem taki jak na powyższym kadrze nic dodać nic ująć . Zaczęliśmy schodzić do kolejki aby moc wrócić do Zakopanego .
Kolejne dni mijały jakoś szybko , czy tylko ja tak mam na urlopie ? Dotarcie do Auta trochę zajęło lecz po południu wypad do doliny Kościeliskiej i tamtejszych jaskiń . Chyba nigdy nie widziałem tyle miejsca na auto przy wejściu do Kościeliskiej . Aparat wyjąłem dopiero przy wejściu do jaskini.
Zanim zdjęcia skończyliśmy robić w tym miejscu słońce już zdążyło zajść , czołówka się przydała ponownie . Ciemności egipskie zapanowały szybko , a wracając spojrzałem za siebie ... Moim oczom ukazała się droga mleczna . Do auta jeszcze kawałem czas nie goni więc warto było uwiecznić taki kadr . Kolejny dzień kolejne miejsca ...
Widok na Słowackie Tatry o wschodzie słońca , coś co na żywo wygląda zawsze lepiej a przez ten postój znów zrobiły się plecy czasowe :)
Widok mnie powalił na tyle ,że większość kolorowych chmurek mi uciekła przez moje zapatrzenie się na widok jaki miałem przed oczami zwłaszcza ,że wcześniej tam nie bylem . Tu też po raz pierwszy filtry Kase pokazały ,że nie dają się skałą i kamieniom . Filtr wyleciał mi z rąk , słychać tylko było brzdęęęęg szkła . Podniosłem wytarłem w bluzę z kurzu i na holder :D .
Zanim zdjęcia skończyliśmy robić w tym miejscu słońce już zdążyło zajść , czołówka się przydała ponownie . Ciemności egipskie zapanowały szybko , a wracając spojrzałem za siebie ... Moim oczom ukazała się droga mleczna . Do auta jeszcze kawałem czas nie goni więc warto było uwiecznić taki kadr . Kolejny dzień kolejne miejsca ...
Widok na Słowackie Tatry o wschodzie słońca , coś co na żywo wygląda zawsze lepiej a przez ten postój znów zrobiły się plecy czasowe :)
Po wschodzie udaliśmy się w kierunku Morskiego Oka . Trzeci raz tam byłem i trzeci raz zmokłem , jakieś fatum nade mną czy jak ? Jednakże po raz pierwszy udało mi się dotrzeć nad Czarny Staw . Widok morskiego Oka dawno chodził mi po głowie aby waśnie z tego miejsca je złapać . Mam jeszcze jedno miejsca na oba stawy , ale to z czasem . Z dołu na górę pod Czarny Staw byłem w jakieś 25min gdyż chciałem złapać jeszcze słońce zanim zajdzie za chmury . Tępo jakie miałem idąc z kijkami sprawiało ,że wyglądałem jak jakiś krab czy coś takiego . Zabawiłem tam na trochę i w sumie schodziłem jako jeden z ostatnich z tego miejsca . Czemu tak długo ze wszystkim zobaczycie w Linku na końcu wpisu ;) .
Kolejne miejsce na liście to Kasprowy Wierch . Brakło tylko chmur . A po zachodzie słońca zeszliśmy do Betlejemki tam powstał następny kadr jaki miałem od dawna w głowie i na pewno wrócę tam po jeszcze kilka :)
O to i jest kadr o ,którym marzyłem od dawna i miejsce , które chciałem ujrzeć na żywo .
Łapszanka tak to właśnie wygląda o wschodzie . Wg mnie jedna z najładniejszych panoram Tatr jaką widziałem , a magia w tym miejscu jest tak wielka ,że z chęcią bym tam zamieszkał . Po Tatrzańskich widokach przyszła kolej na Pieniny . Wysoki Wierch bo to on był celem głównej Pienińskich zdjęć .

To by było na tyle z tego :) Uważam cały wypad za udany :D Tymczasem zostawiam was z moim skromnym Time Lapsem ;) Nie tylko z gór ale i morza , ale morze to już na kolejny wpis ;)
>>>Time Lapse<<< zajrzyjcie ;)
Do następnego wpisu !!!
Było tam błogo naprawę pod odjeździe ostatniego wagonika nastała cisza ,a ja przerywał tylko wiatr .
Nocne już zejście z Kasprowego pokazało jeszcze kilka miejsc gdzie kilka miesięcy wcześniej przeszły ulewy , a niektóre szlaki nadal są zamknięte .
Drogi mlecznej w Tatrach nie brakowało ;)Nocne już zejście z Kasprowego pokazało jeszcze kilka miejsc gdzie kilka miesięcy wcześniej przeszły ulewy , a niektóre szlaki nadal są zamknięte .
O to i jest kadr o ,którym marzyłem od dawna i miejsce , które chciałem ujrzeć na żywo .
Łapszanka tak to właśnie wygląda o wschodzie . Wg mnie jedna z najładniejszych panoram Tatr jaką widziałem , a magia w tym miejscu jest tak wielka ,że z chęcią bym tam zamieszkał . Po Tatrzańskich widokach przyszła kolej na Pieniny . Wysoki Wierch bo to on był celem głównej Pienińskich zdjęć .

To by było na tyle z tego :) Uważam cały wypad za udany :D Tymczasem zostawiam was z moim skromnym Time Lapsem ;) Nie tylko z gór ale i morza , ale morze to już na kolejny wpis ;)
>>>Time Lapse<<< zajrzyjcie ;)
Do następnego wpisu !!!