wtorek, 26 marca 2019

Marcowe Pieniny

     Powiem jedno na wstępie .
Pierwszy raz byłem zima w górach . Jadąc z Łodzi w kierunku Łapszanki na pierwsze miejsce z mojej listy do tego wypadu nie myślałem , że 20-30 cm śniegu może tak utrudnić życie . Biorąc pod uwagę to ,że Marzec to już w zasadzie koniec zimy myślę co jakby było tam 50cm . A miejscami wpadałem po uda . 
Mając namiastkę zimowego chodzenia po górkach w małej pokrywie śniegu będę mógł zwrócić uwagę i wziąć poprawki na kolejna zimę i wypad w Tatry .
Teraz skupię się bardziej na tym co zobaczyłem i jak wygląda taki wypad nie w sezonie .
Krościenko nad Dunajcem to świetne miejsce na Pienińskie wyprawy . Z miejsca noclegu dojście na szczyt sokolicy zajęło 1,5h to nie dużo ... O ile w miejscowości Łapszanka śniegu było nie mało o tyle w Krościenku nie było go wcale . Pozwoliło to na swobodne poruszanie się po Pieninach bez obaw o jakiekolwiek trudności na szlaku (no może błoto bo buło 17C )
Zmierzając w kierunku Słowacji powyższy widok wymusił zatrzymanie , wiele osób pyta co to za miejsce więc już piszę . To Sromowce Wyżne . Polecam miejsce .  
Tyle zostało z Sosny ,która zdobiła sokolice . Czy straciło to miejsce swój urok oceńcie sami .
Poniższe zdjęcia wykonane już z Przełeczy pod Tokariną . Fajne miejsce dla leniwych ;)
i polecam podjechać na rowerze ze sprzętem foto ;)



Do następnego wpisu !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz