wtorek, 2 stycznia 2018

Nowy rok Nowy Ja ! 2018


    Sylwester .... No jak to ja nie przewidziałem kilku spraw ... Zamysł kadru miałem już od dawna , widok na miasto Gdańsk z Góry Gradowej i wykonanie fajnego kadru. Niestety wyszło jak wyszło  do mojego zamysłu trochę brakuje . Plan był prosty , przyjechać wejść zrobić zdjęcie. W planie widziałem maks dziesięć osób wraz ze mną i moją dziewczyną , wejście i zostawienie auta miało zająć chwilę ,ale okazało się być zupełnie inaczej. Po dotarciu na miejsce nie wiedziałem co zrobić cały plan poszedł w pi*du . Moim oczom okazał się jakiś armagedon , auto na aucie korek w którym utkwiliśmy ,barak miejsca do zaparkowania i człowiek na człowieku .... Myślę , że spokojnie było przeszło 400os. Wszędzie !!! Byli wszędzie !!! Gdy już dotarliśmy prawie na szczyt ,bo ze szczytu raczej już nic bym nie zaobserwował . Ludzie zrobili falstart 24:00 nie było a już ognie w niebo , szybka ocena sytuacji , znalezienie miejsca , ustawienie kadru ostrości i bach jest ten kadr . Po chwili już nic nie było widać ludzie zaczęli odpalać race i wszystko mi zadymiło , nad samym Gdańskiem już od ilości fajerwerków też nic nie było widać . Efekt niżej . Nie zawsze da się wszystko przewidzieć ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz